Dla wielu osób praca jako rezydent hotelu to spełnienie marzeń, a praca na Zanzibarze wykracza nawet poza sferę snów. Czy aby na pewno jest tak pięknie? Zarobki i profity, na jakie mogą liczyć rezydenci potrafią czasami zaskakiwać.
Praca na Zanzibarze. Od czego zacząć?
Aby legalnie pracować na Zanzibarze koniecznie jest dopełnienie sporej ilości formalności, które obiektywnie rzecz biorąc, są kosztowne. Przede wszystkim, oficjalną walutą zanzibarską jest szyling tanzański, ale w powszechnym obiegu są też dolary amerykańskie (przelicznik to mniej więcej 1 USD = 2300TSZ). Do samego wjazdu na Zanzibar konieczna jest wiza, natomiast do podjęcia pracy — wiza biznesowa. W dłuższej perspektywie trzeba się natomiast postarać o rezydenturę, jeżeli chcemy pracować w Tanzanii na stałe. Całkowity koszt załatwienia wszystkich formalności może sięgać nawet ponad 7,5 miliona szylingów tanzańskich. W przypadku pracy jako rezydent hotelu na Zanzibarze koszt pozwoleń ponosi pracodawca, co już możemy uznać za bardzo duży profit na początku pracy. Oprócz tego rezydent może liczyć na zapewnione zakwaterowanie oraz przynajmniej częściowe wyżywienie, co również wpływa na atrakcyjność zarobków i brak konieczności wydawania waluty zanzibarskiej w miejscowych barach i restauracjach.
Rezydent hotelu — wakacje w raju?
Wielu osobom wydaje się, że praca rezydenta hotelu, a tym bardziej rezydenta hotelu na Zanzibarze, to niekończące się wakacje. W rzeczywistości zajęcie to potrafi być pracą bardzo stresującą. Rezydent odpowiada za zapewnienie swoim gościom udanego i bezpiecznego wypoczynku. Rozpoczynając od przylotu na lotnisko, poprzez zakwaterowanie, aż po poinformowanie wszystkich o godzinie transferu powrotnego na lotnisko. W międzyczasie mogą się przytrafić niespodziewane sytuacje jak na przykład overbooking w hotelu, reklamacje składane przez turystów, problemy zdrowotne dotykające części osób, czy nawet zatargi z prawem. Wyobraźnia osób przebywających na wakacjach w egzotycznych miejscach jest nieograniczona, więc tak naprawdę nie wiemy, co może się wydarzyć. Może trafić się turnus, gdzie rezydent hotelu większość swojego czasu będzie mógł spędzić opalając się lub nurkując, możliwy jest też tydzień podczas którego nie będzie on wychodził z biura, hotelu, szpitala, czy posterunku policji. Chociaż rezydent hotelu musi nie rzadko zarywać noce, by rozwiązać wszystkie problemy pojawiające się u turystów, to ich liczba i czas na nie poświęcony nie wpływa bezpośrednio na jego zarobki. Kwota podstawowych zarobków za tego typu pracę jest zazwyczaj stała.
Na czym zarabia rezydent hotelu?
Jak już zostało wspomniane, podstawowa pensja rezydenta hotelu jest stała i zazwyczaj wypłacana w dolarach, a nie w walucie zanzibarskiej. Natomiast to, na czym rezydent naprawdę zarabia, to sprzedaż wycieczek fakultatywnych turystom. Do jego premii wliczana jest sprzedaż prowadzona bezpośrednio podczas spotkań informacyjnych po przylocie na miejsce danego turnusu oraz podczas późniejszych dyżurów. Rezydent hotelu nie ma żadnych zarobków z wycieczek i atrakcji zakupionych przez gości w recepcji hotelu, poprzez stronę internetową biura podróży, ani żadne inne serwisy internetowe. Ile zatem może zarobić rezydent hotelu? Również niewiele z jednej wycieczki, dlatego sprzedaż musi być jak największa, z czego rezydent także jest rozliczany. Musi on realizować swoje plany sprzedażowe. Zakładając, że cena wycieczki dla turysty to 100 dolarów, to z tego rezydent może liczyć najczęściej na 2-3 dolary do swojej kieszeni. Prowizja od sprzedaży trafiająca bezpośrednio do rezydenta to około 1,5-5% kwoty końcowej. Zależne jest to od typu wycieczki, umowy pomiędzy rezydentem hotelu a biurem podróży oraz kontraktów biura podróży z miejscowymi organizatorami. Możemy zatem mniej więcej oszacować, ile tak naprawdę zarabia końcowy sprzedawca, nie bądźmy zatem na niego źli, że stara się zachęcać do zakupu wycieczki – to część jego pracy, którą musi wykonywać, aby wywiązać się ze swoich obowiązków i liczyć na godne zarobki.
Chociaż praca rezydenta hotelu z pozoru wygląda jak wymarzone zajęcie w pięknym miejscu to musimy pamiętać, że oprócz profitów na rezydenta czeka także sporo stresu, nie zawsze idącego w parze z wysokimi zarobkami. Nie jest to zdecydowanie praca dla ludzi o słabych nerwach.